Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Popularne jest obecnie tzw. praktykowanie wdzięczności. Osoba, która to robi, każdego dnia znajduje czas, by pomyśleć o tym, za co jest wdzięczna. Często zalecane jest też prowadzenie tzw. dziennika wdzięczności. Tego rodzaju praktyki mogą pomagać, ale uwaga na to, by się nie oszukiwać i nie być wdzięcznym na siłę.
Jak pokazało opublikowane właśnie badanie, krótki kurs wspierający odczucia zachwytu, życzliwości i wdzięczności trwale poprawił stan psychiki pracowników służby zdrowia. Zmniejszyły się u nich objawy depresyjne i emocjonalne wyczerpanie. Przy okazji badanie pokazuje, jak w dobry sposób można wdzięczność praktykować.
– Nawet przed pandemią pracowników medycznych dotykało silne wypalenie emocjonalne – mówi autor badania z udziałem kilkuset ochotników, dr Bryan Sexton z Duke University. – Dotyczy to jednak nie tylko personelu medycznego, ale także pacjentów. Wyraźnie widać zapotrzebowanie na łatwo dostępne, poparte dowodami naukowymi podejścia do problemu – podkreśla.
Przedstawiona metoda opiera się na uznaniu istniejących problemów przy jednoczesnym przekierowaniu uwagi ochotnika z ciemnych, destrukcyjnych myśli na bardziej konstruktywne, takie jak związane z życzliwością dla innych, wspominaniem momentów zachwytu czy właśnie poszukiwaniem osobistych powodów do wdzięczności.
Opracowany program dawał już wyraźne pozytywne efekty po 10 dniach stosowania kilkuminutowych, internetowych sesji.
– Wspominanie czegoś, co budziło prawdziwy zachwyt, np. pięknego wschodu słońca, albo czegoś, co dziadek lub mentor kiedyś zrobił dla danej osoby, a co wywołuje teraz uczucie wdzięczności – to są bezpieczne metody, które naprawdę pozwalają wielu osobom się zregenerować – stwierdza dr Sexton.
Podobne wyniki przyniosło inne badanie, także z udziałem pracowników medycznych. Być może naukowcy wybierają chętnie tę grupę zawodową właśnie ze względu na silny stres i ryzyko emocjonalnych kłopotów. Tak też zrobili badacze z Hong Kong Institute of Education, który wskazali jednocześnie na jedną z metod ćwiczenia wdzięczności.
Ponad setka ochotników została przydzielona do trzech grup. Jedna zapisywała w dzienniku wydarzenia prowokujące wdzięczność, a druga – wywołujące stres. Trzecia, natomiast stanowiła kontrolę. Uczestnicy z dwóch pierwszych grup regularnie opisywali swoje przeżycia w dziennikach. Naukowcy sprawdzali obecność symptomów depresyjnych oraz nasilenie odczuwanego stresu.
W porównaniu do grupy kontrolnej oraz do poddawanej dodatkowym stresorom, ochotnicy praktykujący wdzięczność z pomocą prowadzenia dziennika okazali się być w lepszym stanie pod względem obu sprawdzanych parametrów.
„Wniosek: docenianie wydarzeń, za które warto być wdzięcznym to skuteczne podejście redukujące u personelu medycznego stres i objawy depresyjne” – piszą autorzy badania w swojej publikacji, która ukazała się na łamach „Journal of Consulting and Clinical Psychology”.
Warto jednak zaznaczyć, że opisane badanie ma relatywnie słabą jakość metodologiczną – m.in. zarówno liczebność, jak i dobór uczestników jest na tyle odpowiednio: mała i mało różnorodny, że nie należy wyciągać z rezultatów badania daleko idących wniosków.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że istnieje szereg innych badań wskazujących na pozytywne aspekty praktykowania wdzięczności.
Naukowcy z University of California, Irvine przeprowadzili analizę dostępnych prac naukowych na temat związku osobistych, stałych predyspozycji do odczuwania wdzięczności z psychicznym dobrostanem. Badania z udziałem łącznie ponad 100 tys. ochotników pokazały wyraźne korelacje.
„Nie powinno dziwić, że osiągnięcie i utrzymanie dobrej psychicznej kondycji to dla wielu jeden z głównych życiowych celów, a zrozumienie sposobów poprawy dobrostanu to jedno z najważniejszych zadań psychologów i decydentów” – przypominają w swojej pracy badacze.
Osobista skłonność do doświadczania uczucia wdzięczności umiarkowanie lub silnie wiązała się z różnymi parametrami dobrego samopoczucia, takimi jak satysfakcja z życia, poczucie szczęścia, czy odpowiednio niski poziom stresu.
Jak jednak rozumieć wdzięczność i jak jeszcze można ją z siebie wydobyć? Naukowcy z Harvard Medical School wyjaśniają np. że „wdzięczność to dziękczynne docenianie tego, co się otrzymuje, zarówno w sferze materialnej jak i niematerialnej. Przy wdzięczności ludzie doceniają dobro w ich życiu. W tym procesie, zwykle zauważają, że źródło tego dobra, przynajmniej w części leży poza nimi. W rezultacie bycie wdzięcznym pomaga im także w nawiązaniu kontaktu z czymś większym niż oni sami – czy to z innymi ludźmi, z naturą czy siłą wyższą”.
Jak zwracają uwagę eksperci z Harvardu, człowiek może odczuwać wdzięczność na różne sposoby. Może np. dotyczyć ona przeszłości i pozytywnych wspomnień. Może obejmować chwilę obecną – kiedy to docenia się powodzenie zamiast uważać, że się ono należy, Może też dotyczyć przyszłości – gdy utrzymuje się nastawienie pełne nadziei i optymizmu.
Specjaliści z Harvard Medical School podają też kilka prostych metod pracy nad wdzięcznością. Jedna z nich to pisanie listów lub maili wyrażających radość i docenienie do osoby, która wpłynęła na nasze życie. Można taki list napisać także samemu sobie. Wiele może zdziałać także dziękowanie innym tylko w myślach. Dobry pomysł to, według specjalistów, także zapisywanie powodów do wdzięczności z ostatniego czasu. Fachowcy doradzają też praktykę tzw. uważności, w której osoba bez osądzania sytuacji skupia się na chwili obecnej lub np. na wybranym zdarzeniu czy innym elemencie życia prowokującym pojawienie się wdzięczności.
Trzeba jednak zachować nieco ostrożności i trzeźwy umysł. Psycholodzy przestrzegają bowiem przed tzw. toksyczną pozytywnością. Takie podejście cechuje zaprzeczanie realiom, umniejszanie ich wpływu i nieuwzględnianie rzeczywistego działania wszystkich emocji.
Można to chyba rozumieć trochę jak tzw. robienie dobrej miny do złej gry, a to już droga w ślepy zaułek. Tego rodzaju szkodliwemu podejściu sprzyjają takie stwierdzenia jak „nie myśl o tym, bądź pozytywny”, „wszystko się jakoś ułoży”, albo „mogło być gorzej”. Takie myślenie, które powoduje raczej oszukiwanie siebie, może stawać na drodze do dostrzeżenia problemów i tkwienie w nich zamiast ich rozwiązywania.
Z odpowiednim nastawieniem bardziej zgodne są stwierdzenia takie jak: „Powiedz, co naprawdę czujesz”, czy: „To trudna sytuacja, ale masz wsparcie”. Chodzi więc o autentyczność. Jednak, chyba każdy, kto dobrze poszuka, znajdzie niemało powodów do tego, aby życiu dziękować.
Jeśli zaś nas czy bliską osobę opanowały tzw. złe emocje (poczucie smutku, brak możliwości odczuwania radości, koncentrowanie się na negatywnych stronach itd.), warto porozmawiać o tym ze specjalistą lub na początek – choćby z przyjacielem.
Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl